Smartsian T1 zdaje się być kolejną bardzo ciekawą propozycją dla osób zainteresowanych chińskimi flagowcami. Do sieci wyciekły zdjęcia, może wyciekły to złe słowo, ruszyły jak fala powodziowa na Wiśle. Możemy na nich zobaczyć samo urządzenie, zdjęcia wykonane przez T1, jak i te z prezentacji. Trochę materiału jest, więc mamy o czym pisać. Zacznijmy od głównego aparatu, jest to sensor 13 megapikselowy sensor Sony, którego rozwiązania mają być podobne do tych zastosowanych w Samsungu. Mają ułatwiać wykonywanie zdjęć w trudnych warunkach oświetleniowych, tj. w nocy oraz umożliwiać wykonywanie panoram o średnicy 180 i 360 stopni. Poniżej przykładowe zdjęcia wykonane przez Smartisan T1
Najpierw na rynku ma pojawić się wersja T1 nie obsługująca standardu 4G LTE, później w ciągu paru miesięcy zostanie wydana wersja już z LTE. Ich ceny będą kształtować się następująco: 16/64GB bez LTE to kolejno 3000 juanów (ok. 1500 zł) i 3150 juanów (ok. 1550 zł) oraz 16/64GB z 4G LTE, które dostaniemy za 3500 juanów (ok. 1750 zł) i 3650 juanów (ok. 1800 zł). Jak widać nie są to ceny bardzo niskie, warto też wziąć pod uwagę, że w Polsce raczej nie dostaniemy ich w tych cenach. Smartisan T1 może mieć nie lada problem z nawiązaniem rywalizacji z urządzeniami takich marek jak Xiaomi i Meizu.
Na koniec pragnę wam pokazać galerię zdjęć samego urządzenia i jego osprzętu. Stylistyka jest naprawdę udana, ale jak pisałem wcześniej, dość wysoka cena samego telefonu może okazać się gwoździem do trumny. Zastanawiająca jest również sprawa samego procesora, fakt, że w przypadku wersji LTE Snapdragon 801 ma rację bytu, ale wraz z brakiem 4G pojawia się problem, co dostaniemy w zamian? Możemy założyć, że będzie to nieco starszy Snapdragon 800. Jednak na potwierdzenie przyjdzie nam czekać do ujawnienia pełnej specyfikacji urządzenia. A wam jak podoba się Smartisan T1?



Straszne wiosło.