HOMTOM HT70 to smartfon z ekranem o proporcjach 18:9, jednak patrząc na kartę specyfikacji technicznej to nie jedyna jego zaleta. Producent pokusił się bowiem o zastosowanie portu USB typu C, czytnika linii papilarnych, a także akumulatora o ogromnej pojemności. Jak w takim razie HOMTOM HT70 sprawuje się podczas codziennego użytkowania? Tego dowiecie się z poniższej recenzji.
SPECYFIKACJA
- Wyświetlacz: 6-calowy IPS 18:9 HD+ (1440 x 720 pikseli)
- Procesor: 8-rdzeniowy MediaTek MT6750T
- Pamięć RAM: 4 GB
- Pamięć wewnętrzna: 64 GB + hybrydowy slot
- Aparat główny: 16 Mpix + 5 Mpix, PDAF, dwie diody LED
- Kamera frontowa: 13 Mpix
- Akumulator: 10000 mAh, szybkie ładowanie 9V3A
- Pozostałe: Wi-Fi 802.11b/g/n, Bluetooth 4.0, GPS z A-GPS, modem 4G LTE, Dual SIM (hybrydowy), USB-C, czytnik linii papilarnych
- System: Google Android 7.0 Nougat
Budowa
HOMTOM HT70 jest smartfonem mogącym się podobać, choć z pewnością nie przypadnie do gustu tym, którzy cenią sobie smukłe urządzenia. Tylny panel pokryty został nanokompozytowym materiałem i jest przyjemny w dotyku. Nie jest on także śliski, przez co ryzyko wyśliźnięcia smartfona z rąk jest minimalne. W przypadku tylnego panelu naszą uwagę skupia aparat główny z podwójnym obiektywem, występujący w towarzystwie diody doświetlającej i pionowego czujnika biometrycznego.
Pochwała należy się za bardzo dobre spasowanie elementów obudowy, dzięki czemu nawet przy bardzo mocnym nacisku nie uświadczymy skrzypienia, a powłoka ochronna wyświetlacza ugina się dopiero przy użyciu dużej siły. Korpus smartfona wykonano z matowego aluminium.
Na froncie oprócz 6-calowego ekranu znajdziemy: aparat do selfie, głośnik, czujniki (zbliżeniowy i oświetlenia), a także diodę powiadomień. Włącznik i klawisz do regulacji głośności ulokowane zostały na lewym boku urządzenia. Na prawym jest natomiast hybrydowy slot, który w zależności od Waszych potrzeb umożliwi korzystanie z dwóch kart nanoSIM jednocześnie lub karty nanoSIM i microSD. Na dolnym obrzeżu ulokowano głośnik, port USB-C oraz mikrofon. Producent zrezygnował ze złącza mini-jack 3.5mm.
Wyświetlacz
W HOMTOM HT70 zastosowany został wyświetlacz o nowych proporcjach. Do dyspozycji otrzymujemy zatem ekran, na którym obraz prezentowany jest w formacie 18:9 lub jak kto woli 2:1. W tym miejscu warto także wspomnieć o zaokrąglonych rogach ekranu.
Matryca wykonana została w technologii IPS i charakteryzuje się przekątną 6″ i rozdzielczością HD+, a zatem 1440 x 1080 pikseli. Zagęszczenie pikseli na cal wynosi zatem 300 (ppi). Nie ma więc mowy o widocznych gołym okiem pikselach, czy też poszarpanych czcionkach.
Kąty widzenia są odpowiednie, reakcja na dotyk również (smartfon obsługuje 10 punktów dotyku). Maksymalne podświetlenie matrycy jest na dobrym poziomie – nie ma problemu z odczytaniem treści nawet w pełnym słońcu. Niestety z podświetleniem minimalnym nie jest najlepiej, gdyż jest za wysokie, przez co korzystanie z urządzenia po zmroku może stać się po dłuższym czasie męczące.
Na uwagę zasługuje także wsparcie dla technologii MiraVision, która pozwala użytkownikowi na wybór jednego z trzech trybów prezentowanego obrazu – standardowy, żywy oraz użytkownika. Decydując się na ten ostatni możemy swobodnie regulować kontrast, nasycenie kolorów, jasność obrazu (to nie to samo co podświetlenie), ostrość, temperaturę kolorów, a także uaktywnienie kontrastu dynamicznego. Tutaj także mamy możliwość włączenia filtru światła niebieskiego, a co za tym idzie ochronę wzroku.
Z uwagi na proporcje ekranu, warto poruszyć także kwestię skalowania aplikacji. Muszę przyznać, że firma HOMTOM dobrze sobie z tym poradziła. Większość programów i gier automatycznie rozciągana jest do formatu 18:9, tak aby treści prezentowane były na całym ekranie. Gdyby się tak jednak nie stało, zawsze można zrobić to ręcznie w ustawieniach.
System wydajność
HOMTOM HT70 wykorzystuje układ SoC MediaTek MT6750T, który składa się z czterech rdzeni zbudowanych w oparciu o architekturę ARM Cortex-A53 o częstotliwości taktowania 1.5 GHz oraz czterech rdzeni ARM Cortex-A53 o taktowaniu 1.0 GHz. Nad grafiką czuwa natomiast 2-rdzeniowy układ graficzny Mali-T860MP2, który otrzymał wsparcie ze strony 4-gigabajtowej pamięci operacyjnej RAM.
Całkowita pamięć wbudowana testowanego egzemplarza wynosi 64 GB z czego dla użytkownika dostępnych jest 51 GB. Jeżeli wewnętrzna pamięć to dla Was za mało, pamiętajcie, że przy wykorzystaniu wbudowanego slotu można ją rozbudować o maksymalnie 64 GB. Jest jednak pewien haczyk – hybrydowy slot ogranicza zaplecze komunikacyjne, gdyż rozszerzenie pamięci uniemożliwia implementację drugiej karty SIM. Decyzja więc należy do Was.
Smartfon pracuje pod kontrolą systemu Google Android w wersji 7.0 Nougat, który został wzbogacony przez producenta o delikatnie zmodyfikowany interfejs graficzny. HOMTOM dorzucił kilka dodatkowych udogodnień, w tym funkcję Gestue Unlock (obsługa gestów na wygaszonym ekranie). W sumie jest ich dziewięć, z czego pięć jest konfigurowalnych.
Przestoje i spowolnienia niestety występują , przy takiej konfiguracji sprzętowej. Na szczęście otwarte aplikacje długo trzyma w pamięci, nie zwalnia nawet podczas korzystania z kilku kart przeglądarki Chrome. Jest zatem całkiem przyzwoicie, choć zawsze mogłoby być lepiej, prawda? Potwierdzają to nawet wyniki testów syntetycznych.
Jeśli liczycie na rozrywkę przy bardziej wymagających produkcjach, jak na przykład Mortal Combat X, to muszę Was zmartwić, gdyż nie będzie ona należało do zbyt przyjemnych. Spadki wydajności to nie jedyny problem, ponieważ podczas obciążenia HOMTOM HT70 znacznie się nagrzewa.
Komunikacja
Wśród rozwiązań komunikacyjnych na pokładzie urządzenia znajdziemy: moduł sieci bezprzewodowej Wi-Fi pracujący w standardzie N, Bluetooth 4.0, odbiornik GPS z A-GPS i GLONASS, hybrydowy slot (2 x nanoSIM lub nanoSIM + microSD), modem LTE, a także port USB-C ze wsparciem dla USB On-The-Go (OTG), co oznacza, że mamy możliwości podłączenia zewnętrznych urządzeń wskazujących, czy też pamięci masowych typu pendrive.
Gdyby nie Wi-Fi mogłabym napisać, że wszystkie moduły w HOMTOM HT70 działają bez zarzutów. Niestety właśnie z tą jakże podstawową funkcjonalnością podczas testów smartfon miał problemy. Często zdarzało się, że pobranie aplikacji z Google Play, czy też wczytanie strony internetowej było możliwe dopiero po rozłączeniu i ponownym połączeniu z siecią bezprzewodową.
Na tylnej ścianie (po lewej stronie obiektywów), producent zdecydował się umieścić owalny czytnik linii papilarnych. Widać zatem tutaj inspirację smartfonami marki Samsung, a dokładniej ubiegłorocznymi flagowcami choć w ich przypadku czujnik jest po przeciwległej stronie. I choć został umieszczony dość wysoko, to jednak nie miała problemów z jego korzystania podczas okresu testowego.
Skaner jest w stanie rozpoznać maksymalnie pięć odcisków palców, a zatem swobodnie możemy korzystać ze smartfonu lewą oraz prawą ręką (naprzemiennie). Definiowanie odcisku palca wymaga od użytkownika cierpliwości, gdyż do poprawnego skonfigurowania należy zeskanować go kilkanaście razy (najlepiej pod różnymi kątami). Skaner odcisków palców w większości przypadków działa prawidłowo i bez najmniejszego problemu spełnia swoje zadanie. Powinniście jednak wiedzieć, że nie skorzystacie z niego gdy macie mokre lub zmarznięte dłonie.
To nie koniec funkcji jakie pełnić może omawiany czujnik. Dotykając go możemy bowiem zmieniać odtwarzane utwory muzyczne, zatrzymywać / wznawiać odtwarzany aktualnie film, a nawet odbierać połączenia, czy też zrobić zdjęcie.
Aparat
Na tylnym panelu ulokowany jest aparat główny z dwoma obiektywami. Pierwszy z nich to 16-megapikselowy przetwornik z otworem względnym obiektywu F/2.0, a także wsparciem dla HDR. Drugi (5 Mpix) odpowiedzialny jest natomiast za uzyskanie głębi ostrości. Zdjęcia można wykonać w maksymalnej rozdzielczości 4608 x 3456 pikseli. W niekorzystnych warunkach oświetleniowych z pomocą przychodzi podwójna dioda doświetlająca LED.
Zdjęcia wykonane w korzystnych warunkach oświetleniowych wyglądają całkiem nieźle. Szczegółowość jest odpowiednia, odwzorowanie kolorów i ostrość również. Przyczepić się można do zakresu tonalnego, który jest moim zdaniem za wąski. W dalszym ciągu rozczarowuje natomiast tryb blur, czyli rozmywanie tła. Wśród ustawień i trybów znajdziemy geolokalizację, rozdzielczość, panoramę, blur, detekcję twarzy oraz upiększanie.
Przy wykorzystaniu aparatu głównego możliwe jest nagrywanie materiałów wideo w jakości Full HD 1080p przy 30 klatkach na sekundę, które są podobnej jakości co zdjęcia. Wśród ustawień jest rozdzielczość i zapis lokalizacji.
Akumulator
Producent zdecydował się na zastosowanie akumulatora o pojemności 10000 mAh, który podczas codziennego użytkowania (przez co rozumiem) kilka połączeń głosowych dziennie, przeglądanie sieci, wykonywanie zdjęć, synchronizacja poczty (karta sieciowa aktywna cały czas), a także synchronizacja aplikacji w tle, zapewniał zazwyczaj ponad trzy dni ciągłej pracy. Na koniec dnia pozostawał jeszcze mały zapas energii.
Nie omieszkałam przeprowadzić standardowych testów z wynikami, których możecie zapoznać się poniżej.
- połączenie głosowe w zasięgu sieci 3G – ubytek <1% w ciągu godziny
- odtwarzanie filmu w jakości Full HD z wyłączoną łącznością bezprzewodową – ubytek 5% w ciągu godziny
- surfowanie po Internecie wraz z pełną synchronizacją w tle – ubytek 7% w ciągu godziny
- rozrywka w grach z włączoną łączności Wi-Fi i pełną synchronizacją w tle – ubytek 11% w ciągu godziny
Powyższe wyniki uzyskane zostały przy jasności wyświetlacza ustawionej na 50%.
HOMTOM HT70 posłużyć może również jako przenośny bank energii i tym samym naładować inne urządzenie. Proces ten jest co prawda powolny, jednak zapewne nie raz uratuje nas w podbramkowej sytuacji. W smartfonie mamy także wsparcie dla technologii Pump Express Plus opracowanej przez tajwańską firmę MediaTek. Dedykowana ładowarka 9V3A znajduje się w zestawie sprzedażowym.
Podsumowanie
HOMTOM HT70 jest smartfonem przede wszystkim dla osób ceniących sobie bardzo długi czas pracy na pojedynczym cyklu ładowania. Długi czas kosztem oczywiście gabarytów, bo jakby nie było ten smartfon jest całkiem spory i nie każdemu może to przypaść do gustu.
Na plus tego modelu zaliczyć można również mało zmodyfikowany interfejs, całkiem przyzwoitej jakości fotografie wykonane w korzystnych warunkach oświetleniowych, port USB typu C, jak również wyświetlacz o proporcjach 18:9.
Do zalet zaliczyć można także jakość wykonania, która stoi na odpowiednim poziomie, a metalowy korpus sugeruje, że upadki z niewielkich wysokości (nie ma żadnej informacji o certyfikacie) nie powinny przyczynić się do poważnych szkód.
W przypadku HOMTOM HT70 najbardziej rozczarowuje przestarzały układ SoC, a także brak optymalizacji oprogramowania, co przekłada się na spowolnienia i spadki wydajności.